Okiem radnego. Lokalnie i ponadgimnazjalnie
Ubiegając się o mandat radnej obiecałam wyborcom starania na rzecz powstrzymania odpływu rodzimych absolwentów gimnazjów do tarnowskich szkół ponadgimnazjalnych.
Niniejszym artykułem pragnę zachęcić gimnazjalistów i ich rodziców do skorzystania z oferty szkół ponadgimnazjalnych z terenu powiatu dąbrowskiego. Chodzi o to, aby oferta edukacji ponadgimnazjalnej w naszym powiecie była zarówno ciekawa, jak i właściwie doceniona.
Jeśli bez walki, bez troski o nasze licea i szkoły zawodowe uznamy edukacyjny prymat Tarnowa, to jest to w pewnym sensie pogodzenie się z naszym miejscem w edukacyjnym ogonie Małopolski. I jak powiedział klasyk: „nie będzie niczego”.
Przeraża mnie wizja „niczego”, zwłaszcza, że jestem absolwentką Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Dąbrowie Tarnowskiej, obecnie noszącym nazwę Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 1. Liceum to dało mi solidne podwaliny do studiów na UJ, zagranicznych stypendiów i wizyt studialnych, co zaowocowało tytułem doktora nauk humanistycznym w zakresie socjologii. Rozumiem, że socjologia w powszechnym mniemaniu nie jest tak doceniana jak medycyna czy prawo, ale nie sądzę by jakieś dobre tarnowskie liceum zrobiło ze mnie lekarza lub prawnika. Dąbrowskie liceum pozwoliło mi poznać moje mocne i słabe strony, uwypukliło moje atuty, które udało mi się wykorzystać w dorosłym życiu. Jednak to nie jest tekst o mnie, tylko o zaletach lokalnej edukacji ponadgimnazjalnej. Trudno jest mi bowiem uwierzyć, że tarnowskie szkoły czynią cuda.
Myślę, że największą zaletą szkół ponadgimnazjalnych powiatu dąbrowskiego jest różnorodność ich ofert. Realizowany jest małopolski program modernizacji szkolnictwa zawodowego, ale to nie znaczy, że licea ogólnokształcące nie idą z duchem czasu. Profile liceów w naszym powiecie zgodne są ze współczesnymi trendami i najpoważniejszą przewagą tego typu szkół w Tarnowie są licea z wykładowym językiem obcym. Nie ma na Powiślu tego typu klas, jednak trudno ocenić czy zainteresowanie gimnazjalistów z naszego terenu nauką w obcym języku byłoby wystarczające, by stworzyć chociaż jedną taką klasę. W przypadku klas językowych oraz profilów szkół niedostępnych w powiecie dąbrowskim, korzystanie z takiej oferty ponadlokalnie jest jak najbardziej uzasadnione. Jednak czy porównanie szkół o podobnych profilach faktycznie wskazuje na przewagę Tarnowa? Czy może zasklepiliśmy się w naszych kompleksach i wierze, że 20 kilometrów od Dąbrowy nauczyciele uczą lepiej, uczniom bardziej się chce, a ukończenie takiej szkoły jest gwarantem sukcesu na studiach.
W ostatnich latach miałam wiele okazji by przekonać się, że młodzież uczęszczająca do szkół naszego powiatu świetnie radzi sobie z wyzwaniami współczesnej rzeczywistości. Szczególnie pożytecznym dla mnie doświadczeniem była debata międzyszkolna, na którą zostałam zaproszona w ubiegłym roku. Pomysłowość uczniów, sposób wyrażania myśli i wysławiania się oraz prezentacja argumentacji przez młodych ludzi zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Uważam, że kolejne roczniki kończące gimnazjum są równie elokwentne i żywo zainteresowane zdobywaniem wiedzy i uczestnictwem w życiu społeczności lokalnej. Szkoda tracić takich świetnych młodych ludzi na rzecz placówek oświatowych innych powiatów. Dlatego proszę tegorocznych absolwentów gimnazjów Powiśla, aby pozostali jeszcze z nami, zwłaszcza, jeśli oferta rodzimych szkół ponadgimnazjalnych pokrywa się z tą, jaką mają powiaty sąsiednie. Wielu młodych i tak w niedługim czasie opuści nas podejmując studia wyższe i pracę. Jednak zanim wyruszą popracujmy wspólnie i lokalnie nad najlepszym przygotowaniem tej młodzieży do dorosłego życia i do dalszych planów edukacyjnych oraz zawodowych.
To uczniowie stanowią największy kapitał szkoły. Jeśli rozpoczynając liceum stawiają na dobre wyniki w nauce i gruntowne przygotowanie się do studiów wyższych, wówczas korzysta renoma szkoły. Wzrasta zdawalność matur, więcej osób podchodzi do nich na poziomie rozszerzonym osiągając dobre wyniki. Wielkie znaczenie ma tutaj zaangażowanie rodziców, którzy kibicują swoim dzieciom, ale także wymagają wywiązywania się z obowiązków szkolnych. Rola rodziców nie powinna ograniczać się do edukacyjnego wspierania dziecka w domu, ale obejmować współpracę ze szkołą. Taka współpraca to nie tylko uczestnictwo w zebraniach rodziców. To również rzeczowe przedstawienie oczekiwań wobec szkoły, a nawet konstruktywnej krytyki. Szkoła nie może być nieczuła na krytykę i propozycje ulepszeń organizacyjnych wychodzące od rodziców. Nie chodzi tutaj o retorykę w stylu „pani X uwzięła się na moje dziecko”, tylko o wspólny wysiłek nad wykorzystaniem potencjału młodego człowieka. Powinno to odbywać się w ramach otwartego dialogu ze szkołą, opartego na wzajemnym szacunku i uznającego dobro ucznia za rzecz nadrzędną.
W dyskusji o szkołach naszego powiatu często zapomina się o tym, że uczniowie i rodzice powinni wymagać także od samorządowców, zarówno od nas radnych, jak i od starostwa. Dziwi mnie brak starań o tworzenie mniejszych klas, co zdecydowanie ułatwiłoby uczniom zdobywanie wiedzy. Tylko rodzice mogą przeciwstawić się argumentacji, że mniejsze klasy są zbyt kosztowne. Bo tylko rodzice powierzają szkołom wartość o wiele cenniejszą niż pieniądze – swoje dzieci i ich ścieżkę edukacyjną. W małym powiecie łatwiej jest domagać się troski samorządu o edukację, śledzić poczynania władz w tym zakresie i rozliczać z wysiłku na rzecz edukacji ponadgimnazjalnej. W naszym są tylko cztery takie szkoły. Dlatego my radni powiatowi powinniśmy wkładać sporo pracy w jak najlepsze ich funkcjonowanie, bo jesteśmy za to odpowiedzialni przed wyborcami. Będzie porażką tego samorządu, w tym także moją, jeśli lokalne szkoły nie utrzymają lub nie zbudują mocnej marki. Teraz, gdy szkoły rozpoczynają swoje kampanie promocyjne, chcę prosić gimnazjalistów z naszego regionu i ich rodziców o poważne rozważenie oferty lokalnych szkół i uwzględnienie ich w swoich wyborach. Jako radna pracująca w Komisji Edukacji i Polityki Społecznej wierzę, że możemy wspólnie starać się o jak najlepszy wizerunek naszych szkół ponadgimnazjalnych i liczę na współpracę.
Anna Jastrzębiec-Witowska
Radna Powiatu Dąbrowskiego