Dzisiaj:
Niedziela, 24 listopada 2024 roku
Dobrosław, Emilia, Emma, Flora, Franciszek, Gerard, Gerarda, Gerhard, Jan, Mina, Pęcisław, Protazy

Spokojna sesja bez niespodzianek (FILMY)

5 lutego 2014 | Brak komentarzy

Bez żadnych niespodzianek i sporów przebiegła sesja rady miejskiej. Obrady  zdominowała dyskusja na temat dofinansowania do posiłków dla dzieci w szkołach i odezwa na apel dyskryminowanych Polaków na Litwie, którzy za używanie języka polskiego i zapisy polskich nazw miejscowości muszą płacić wysokie kary finansowe. Dąbrowska rada miejska solidaryzuje się z mniejszością polską na Litwie.


Trwające ponad 40 minut sprawozdanie międzysesyjne burmistrza objęło okres od 30 grudnia do 3 lutego. Stanisław Początek poinformował o sukcesie dąbrowskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który zebrał ok. 40 tys. zł. To wynik zbliżony do zeszłorocznego. Przed upływem dwóch miesięcy poznamy dokładną kwotę, jaką Dąbrowa zebrała na pomoc medyczną dla najmłodszych i seniorów.

Burmistrz poinformował także, że wypowiedzenie z pracy złożył długoletni dyrektor SG ZOZ w Dąbrowie Tarnowskiej Władysław Wcisło. Wcisło swoją funkcję będzie pełnił jeszcze do 30 kwietnia, a w tym czasie przeprowadzony zostanie konkurs na to stanowisko. Początek podkreślił, iż mimo ubytku dość dużej grupy pacjentów (chodzi o mieszkańców Radgoszczy, którym wreszcie ich własna gmina zapewni opiekę zdrowotną) dąbrowska przychodnia jest w dobrej kondycji finansowej.

Jak zaznaczył burmistrz, tzw. „stawka kapitacyjna” (kwota określona przez NFZ, jaką lekarz otrzymuje na leczenie pacjenta – red.) wynosi tyle samo, co w przypadku dąbrowskiego szpitala i od wielu lat nie wzrasta.
Mimo tego udaje się wszystko utrzymać nawet z niewielkim zyskiem – podkreślił Początek.

Burmistrz odbył kilka spotkań, których wynikiem będzie podjęcie szeregu działań przeciwpowodziowych na terenie gminy i dalsze wyrównywanie strat spowodowanych podtopieniami. W Szarwarku i Sutkowie uregulowane zostaną rzeki i cieki wodne. Na Szarwarczance planuje się powstanie przepustu, by ograniczyć straty powodziowe.

Niedawno doszło także do spotkania wojewody małopolskiego z prezydentami, wójtami i burmistrzami miejscowości zagrożonych podtopieniami. Dyskutowano o zabezpieczeniu przeciwpowodziowym. Analizowano też zeszłoroczne straty powodziowe, a nowe zagospodarowanie przestrzenne miejscowości będzie uwzględniać opracowane mapy terenów zalewowych.

Stanisław Początek poinformował również, że Dąbrowa otrzymała prawie 1 mln. 300 tys. zł. z Lokalnej Grupy Działania „Prowent” – najwięcej spośród samorządów należących do tego zrzeszenia.

24 stycznia burmistrz spotkał się ze Związkami Zawodowymi reprezentującymi pielęgniarki i położne w związku z listem otwartym, który trafił do mediów w zeszły piątek.

To nie jest sprawa prosta i nie możemy tego rozpatrywać jednokierunkowo – powiedział Początek, który na radzie społecznej ZOZ – u poparł postulaty Związków i pielęgniarek.

Burmistrz wierzy, że nareszcie nadchodzą pomyślne wieści w sprawie dąbrowskiej obwodnicy. Początek poinformował o spotkaniu z ministrem Kosiniakiem – Kamyszem, w którym uczestniczył również starosta Tadeusz Kwiatkowski. Kosiniak – Kamysz zobowiązał się, że doprowadzi do spotkania dąbrowskich samorządowców z minister Bieńkowską. Chodzi o wprowadzenie obwodnicy Dąbrowy do nowego planu rządowego. Okazuje się także, że zezwolenie na budowę obwodnicy nie przepadnie we wrześniu; pieniądze nie zostaną więc „wyrzucone w błoto”, jak obawiali się podatnicy.

W punkcie dotyczącym „zapytań i interpelacji radnych” głos zabrali: Barbara Trzpit, Tomasz Budyn, Józefa Taraska, Tadeusz Gubernat, Bogusława Serwicka, Andrzej Giza, Jacek Ryczek, Józefa Borowska – Marciniak, Stanisław Ostrowski (zachęcamy do obejrzenia relacji filmowej).

Wypowiedział się również obecny na sesji Tadeusz Kwiatkowski, który pochwalił się „odzyskaniem” dąbrowskiego sądu.

Wspólnie z burmistrzem podejmowaliśmy działania w obronie sądu. Wartało. Został przywrócony ustawą. Były przepychanki na ten temat. Ustawa przeszła w sejmie. Projekt obywatelski cały czas wspierał klub PSL. To jest ten sukces, że ta instytucja zostaje na terenie powiatu i miasta. Najprawdopodobniej będzie 6 miesięcy na zrobienie tablic i pieczątek, ale myślę, że warto, bo instytucja zostaje u nas – powiedział starosta.

Dłuższa dyskusja wywiązała się zwłaszcza w punktach dotyczących zasad wyżywienia uczniów w szkole i poszerzenia grona osób, którym placówki wydadzą takie posiłki za darmo. Chodziło o podjęcie dwóch uchwał w sprawie:

ustanowienia wieloletniego programu osłonowego w zakresie dożywiania „Pomoc gminy w zakresie dożywiania” na lata 2014-2020, podwyższenia kryterium dochodowego uprawniającego do przyznania nieodpłatnie pomocy w zakresie dożywiania w formie świadczenia pieniężnego na zakup posiłku lub żywności dla osób objętych wieloletnim programem wspierania finansowego gmin w zakresie dożywiania „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” na lata  2014 – 2020,

– określenia zasad zwrotu wydatków w zakresie dożywiania w formie posiłku albo świadczenia rzeczowego w postaci produktów żywnościowych dla osób objętych wieloletnim programem wspierania finansowego gmin w zakresie dożywiania „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” na lata 2014 – 2020,

Obie uchwały związane z tematem dożywiania uczniów znalazły zrozumienie i poparcie całej rady. Radni próbowali jednak wypracować w tej sprawie najlepsze rozwiązanie. Kwestie merytoryczne wyjaśniał Włodzimierz Słomczyński.

Jacek Ryczek poddał propozycję, by wszystkie dzieci, niezależnie od dochodów rodziców, otrzymywały ciepły posiłek w szkole. Pomysł poparł Jacek Sarat. Wątpliwości co do takiego rozwiązania wyraził Słomczyński:

Nie wiem, czy społeczeństwo do tego dorosło. To, co darmowe się nie docenia. Mieliśmy takie przykłady, że potem jedzenie się poniewierało.

– Może jakieś symboliczne koszty, niewielka odpłatność i objąć tym wszystkie dzieci – proponował dalej Jacek Ryczek.

To nie są takie wysokie koszty, bo odpłatność za posiłek wynosi 3 zł. Dzieci korzystają, lub rodzic mówi, że gotuje w domu i nie ma takiej potrzeby – wyjaśniła Barbara Trzpit na przykładzie Szkoły Podstawowej nr 2, gdzie pracuje jako nauczycielka.

Pojawiły się jednak głosy, że 3 zł. dziennie, to dla wielu rodzin bardzo dużo.

Statystyki są zatrważające. Co dziesiąta rodzina w Polsce żyje w skrajnej nędzy. – powiedział Jacek Sarat.

Sprawę skierowano do rozpatrzenia przez komisje.

Rozpatrzono również pismo rady duszpasterskiej przy dąbrowskiej parafii o pomoc w zapewnieniu wywozu śmieci z cmentarza parafialnego. Przedstawiono wyniki prac Komisji ds. Gospodarki Komunalnej. Opinię odczytał przewodniczący Stanisław Ostrowski.

Gmina Dąbrowa Tarnowska w tej chwili nie jest w stanie wziąć na siebie tego obowiązku z przyczyn prawnych. Taka możliwość pojawi się dopiero po nowelizacji ustawy, za którą może pójść podjęcie stosownych uchwał rady miejskiej. Niestety nie nastąpi to wcześniej, niż pod koniec roku. Do tego czasu komisja rady miejskiej proponuje pomoc w poszukiwaniu rozwiązań prawnych, negocjacjach ceny wywozu śmieci, propagowaniu selektywnej zbiórki odpadów itp. Rada miejska nie odmawia jednak parafii pomocy. Taka odpowiedź wysłana zostanie do rady duszpasterskiej.

Do rady miejskiej wpłynęło także (przywołane już we wstępie relacji) pismo, zaprzyjaźnionego z dąbrowskim, samorządu Rejonu Wileńskiego na Litwie.

List napisany przez Marię Rekść, mera samorządu Rejonu Wileńskiego, dotyka przykrego problemu dyskryminowania mniejszości polskiej na Litwie. Chodzi m.in. o wysokie kary finansowe za umieszczanie polskich nazw miejscowości obok litewskich (nawet na prywatnych posesjach Polaków!) oraz używanie języka polskiego. Takie traktowanie mniejszości polskiej jest sprzeczne z traktatem zawartym między RP a Republiką Litewską „o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy” oraz zapisami umów międzynarodowych.

Dodać należy, że w tych dwóch rejonach, o których mowa w liście, mniejszość polska jest mniejszością tylko z nazwy, gdyż w rzeczywistości Polacy stanowią większość mieszkańców (ok. 70 i 80 %). Nadawcy listu oczekują pomocy nie tylko ze strony samorządu dąbrowskiego ale przede wszystkim państwa polskiego.

Od lat współpracujemy z Państwem w wielu dziedzinach, realizujemy piękne inicjatywy. Zwracamy się do Was, jako naszych Partnerów, z prośbą o oficjalne wystąpienie w obronie Polaków mieszkających na Litwie do Prezydenta RP, Rządu, Senatu i Sejmu. Sprawa ta musi być wreszcie rozwiązana.

Prosimy również o wyrażenie protestu poprzez poinformowanie za pośrednictwem wybranych w waszych jednostkach terytorialnych senatorów, posłów na Sejm, posłów do Parlamentu Europejskiego opinii publicznej Polski i Europy o stałym łamaniu praw polskiej mniejszości narodowej na Litwie. Prosimy nie tylko o przekazanie informacji, ale o podjęcie się konkretnych czynów oraz wsparcie osób, którym grozi kara pieniężna.

Oczekujemy, że zarówno Państwo, nasi partnerzy, jak i władze polskie nie tylko będą zdeterminowani w kwestii ostatecznego rozwiązania tego jakże ważnego problemu Polaków na Litwie, ale także, że Rzeczpospolita Polska będzie domagała się przestrzegania standardów europejskich w zakresie ochrony autochtonicznych mniejszości, czyli tego, co w istocie powinno być oczywiste – czytamy w liście do rady miejskiej.

Rada miejska poparła oczekiwania Polaków na Litwie. W tym celu wystosowała nawet rezolucję w obronie dyskryminowanej mniejszości polskiej. Radni uznali, że nie wystarczy wsparcie finansowe dla ukaranych Polaków (chodzi o dwie osoby, z których jedna za umieszczenie polskiej nazwy miejscowości na własnej posesji zapłaci, w przeliczeniu na złotówki, nawet 8 tys. zł.), ale należy znaleźć rozwiązania systemowe, które nie dopuszczą do dalszego dyskryminowania mniejszości narodowych.

Rada obawia się, że w ten sposób strona litewska znajdzie sobie łatwy zarobek kosztem dyskryminowania Polaków.

To nie jest jedyna pomoc rady miejskiej i dąbrowskich urzędników dla dyskryminowanych Polaków na Litwie. Wśród radnych i pracowników urzędu miejskiego zostanie zorganizowana zbiórka pieniędzy na ten cel. Chodzi nie tylko o pokrycie kosztów dotkliwych kar finansowych, ale także zapewnienie pomocy prawnej.

Ula Skórka

Naszym Czytelników, chcącym wyrazić solidarność z dyskryminowanymi Polakami na Litwie, podajemy konto, na które można wpłacać dowolne datki. Wsparcie można przekazać w czterech walutach: litach, złotych, euro i dolarach amerykańskich.

Wileński Rejonowy Oddział Związku Polaków na Litwie

Kod organizacji: 186485331

Konto: Bank „DNB” Lietuva, NIP 40100

Rachunek LT09 4010 0510 0181 1612

z dopiskiem „SOLIDARNOŚĆ”  

 


Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)