W powiecie: „pismo władzy” i szpital
Na pierwszej po wakacjach sesji rady powiatu jak bumerang powróciła sprawa finansowania miesięcznika i portalu „Powiśle Dąbrowskie” (zwanego przez opozycję „pismem władzy”). Również opozycja (a zwłaszcza najbardziej aktywny jej przedstawiciel – Wiesław Krajewski) poruszyła, istotną dla mieszkańców Powiśla, sprawę trudnej sytuacji finansowej dąbrowskiego szpitala.
Dyskusje przebiegały jednak w atmosferze coraz wyraźniejszych sporów opozycji z koalicją. Sporów nie złagodziła nawet wakacyjna „rozłąka” władzy z przeciwnikami politycznymi.
Podobnie jak w gminie, również w powiecie, mimo sporów między opozycją a koalicją, sesja przebiegła bardzo sprawnie, a głosowania niemal jednomyślnie i w tempie ekspresowym. Nawet sprawozdanie międzysesyjne odczytane przez starostę bardzo szybko i bardzo niewyraźnie (trudno powiedzieć, o czym była mowa przez ok. 40 minut) było krótsze niż zwykle. Sama sesja przebiegła w równie ekspresowym tempie. Obrady odbyły się tym razem w Centrum Polonii w Brniu.
Zanim jeszcze doszło do głosowania nad uchwałami w punkcie dotyczącym „zapytań i interpelacji radnych” Wiesław Krajewski poruszył m.in. kwestię nieczynnej windy w dąbrowskim szpitalu.
– Od ponad dwóch lat winda, która służy pacjentom nie funkcjonuje (…). Czy szpital planuje remonty; skąd weźmie pieniądze? – dopytywał Krajewski.
Radny dociekał również, co się dzieje ze szpitalnym aparatem RTG, który przez jakiś czas był nieczynny. Krajewski nawiązał także do arkuszu organizacyjnego ZSP 1 w Dąbrowie Tarnowskiej. W arkuszu uwzględniono pół etatu dla dr Marty Chrabąszcz, która niedawno otrzymała wypowiedzenie z pracy.
Ale ukoronowaniem wypowiedzi radnego był powrót do, poruszanego już na kilku sesjach, (m.in. przy okazji przyznania zarządowi absolutorium) tematu finansowania pisma i portalu „Powiśle Dąbrowskie” z pieniędzy publicznych.
Przypomnijmy, że opozycja (zwłaszcza Wiesław Krajewski, który najczęściej porusza ten temat) uważa, że takie finansowanie jest nieprawidłowe w świetle nierównych zasad finansowania pozostałych mediów na tym terenie, które muszą działać w warunkach wolnorynkowych. Wiesław Krajewski chciał się dowiedzieć, jaką kwotą została wsparta przez samorząd „gazeta władzy” (jak „Powiśle” określa opozycja). Dopytywał również o podniesienie składek w Stowarzyszeniu Samorządów Powiatu Dąbrowskiego, które dofinansowuje działalność pisma i portalu „Powiśle Dąbrowskie”.
Z wypowiedzi dyrektor dąbrowskiego szpitala wynika, że placówka boryka się obecnie z trudną sytuacją finansową, na którą nakładają się kolejne kosztowne awarie aparatury medycznej. Wymiana lub naprawa wyeksploatowanej aparatury medycznej przysparza ogromnych kosztów, a każdą z tych inwestycji trzeba realizować niemal natychmiast, by zapewnić ciągłość usług medycznych.
– Koszt naprawy windy jest w granicach 70 – 80 tysięcy. Brak finansów i inne awarie powodują odsunięcie jej w czasie. Nie mamy środków finansowych. – mówiła Teresa Kopczyńska.
Na i tak trudną sytuację finansową placówki nakładają się, występujące niemal w jednym czasie, awarie sprzętu medycznego (m.in. awaria aparatu rentgenowskiego, której usunięcie oddalało się w czasie, gdyż jedną z części trzeba było sprowadzić z Niemiec, awaria tomografu po dłuższym czasie eksploatacji oraz gastroskopu, którego naprawa pochłonie połowę kosztów zakupu nowego sprzętu).
Na pytanie dotyczące pojawienia się połowy etatu dla zwolnionej z pracy dr Marty Chrabąszcz odpowiedzi udzielił starosta.
– W arkuszu faktycznie Pani Chrabąszcz jest na pół etatu. Ja nie będę Panu tego wyjaśniać, bo nie jestem dyrektorem szkoły – powiedział Tadeusz Kwiatkowski, który zaznaczył, że powodem przydzielenia dr Marcie Chrabąszcz połowy etatu są, lepsze niż przewidywane, wyniki naboru uczniów do ZSP 1 na nowy rok szkolny.
Jeżeli zaś chodzi o kwestię finansowania „Powiśla Dąbrowskiego”, starosta złożył wniosek, by wyjaśnić te sprawy pisemnie. Taka odpowiedź nie satysfakcjonowała jednak Wiesława Krajewskiego.
– Poruszyłem bardzo ważny temat.(…) Okazuje się, że są ludzie, którzy przeszkadzają nam w dziele naprawy powiatu. (…) Trzeba było kobietę ze swoim doświadczeniem i tytułami przegnać na bruk. Dlaczego Pan, jako organ decydujący, podjął taką decyzję? Nabór został zrealizowany tak, jak zakładano, a nie lepiej.(…) Pięciu nauczycieli zostało zwolnionych w związku z tym naborem. Proszę tutaj nie czarować; nie ściemniać. Osoba, która została zwolniona, wbrew swojej woli została wprowadzona do arkusza. – mówił Krajewski odnośnie dr Marty Chrabąszcz.
Opozycyjnego radnego nie zadowoliła również odpowiedź na pytanie o finansowanie „Powiśla Dąbrowskiego”
– Podał Pan wymijającą odpowiedź. O jaką kwotę z publicznych pieniędzy Panowie wzmocniliście gazetę komercyjną? Niemożliwe, żeby w ciągu 2 minut nie udzielić odpowiedzi. Ile publicznych pieniędzy daliście na sponsoring gazety władzy? – nie dawał za wygraną Krajewski.
– My nie sponsorujemy! Jeżeli ktoś coś sponsoruje, to kto inny – odciął się oburzony starosta, który tłumaczył, że nie może zlecać materiałów promocyjnych pismu „Prawdę Mówiąc”, gdyż jego wydawcą jest radny.
– To jest takie pokazanie, że jeżeli ktoś promuje powiat, to robi źle. (…) Jeżeli ktoś potrafi się posługiwać taką broszurką budżetową, to znajdzie dane. – dodał starosta sugerując, gdzie można odnaleźć dane na temat kwoty dofinansowania „Powiśla”.
Te słowa wyprowadziły z równowagi Wiesława Krajewskiego.
– Ja nie oczekuję, żeby Pan starosta mnie obrażał! Nie po to tu przyjeżdżam i przeznaczam swój czas z woli wyborców, żeby Pan mnie bezczelnie tutaj obrażał! Pan ma obowiązek nas informować. O ile Pan podniósł składkę? Jeżeli Panu się nie podoba, to Pan niech zrezygnuje. Jeżeli delegat nie wie, co robi i kiedy robi, to może Pani skarbnik nas poinformuje. – odciął się Krajewski.
Z informacji skarbnik powiatu wynika, że składka wynosi 0,20 gr. na mieszkańca. Decyzja została podjęta przez stowarzyszenie, a w 2012 r. wzrosła składka.
– Nie może być tak, że na podstawie decyzji Stowarzyszenia składka zostaje podniesiona drugie tyle – zwrócił uwagę Robert Kądzielawa.
– To nie jest dofinansowanie, tylko „składka członkowska” – poprawił Kwiatkowski. Na szczęście Robert Kądzielawa złożył wniosek, by wyjaśnienie kwestii dotyczących „Powiśla Dąbrowskiego” złożyć na piśmie i tym samym zakończył dyskusję na ten temat. Wiesław Krajewski domagał się zaś jasnych informacji na temat przebiegu prac Stowarzyszenia.
Do dyskusji włączył się Robert Pantera.
– To jest ciało kolegialne. Decyzję podejmuje zarząd bądź ciało kolegialne. Proszę precyzyjnie informować – zwrócił uwagę wicestarosta, poruszając temat podniesienia składek Stowarzyszenia.
Zanim rozpoczęto głosowanie nad uchwałami, Wiesław Krajewski złożył wniosek, by przełożyć głosowanie nad zmianami w budżecie i Wieloletniej Prognozie Finansowej powiatu w celu zagwarantowania pieniędzy dla szpitala na zabezpieczenie ciągłości świadczeń zdrowotnych
– Albo wstrzymać się z uchwałą, albo przełożyć sesję w związku z sytuacją szpitala. Pani dyrektor nas poinformowała o utracie zdolności do świadczenia usług zdrowotnych. Myślę, że stać powiat na pomoc szpitalowi. Duży wpływ na sytuację szpitala ma obecna polityka państwa i działanie NFZ. Nie daj Boże zepsuje się druga winda. Tu chodzi o kwotę pewnie 200 – 300 tys. zł i stać na to powiat, by wesprzeć doraźne potrzeby szpitala. W jaki sposób ma szpital wypełniać swoje zobowiązania? – dopytywał Krajewski, który przy okazji nie omieszkał wypomnieć staroście polityki powiatu, którą na jednej z sesji określił mianem „Bizancjum”. Były starosta zasugerował, że znalazły się pieniądze na remont gabinetu starosty, a nie ma ich na najważniejsze potrzeby szpitala.
Tadeusz Kwiatkowski zaproponował, by mimo wszystko podjąć głosowanie nad uchwałami w sprawie zmian w budżecie i Wieloletniej Prognozie Finansowej powiatu. Starosta równocześnie zadeklarował pomoc szpitalowi.
– Nie odżegnujemy się od pomocy szpitalowi. Musimy wiedzieć, o jaką dokładnie kwotę chodzi.
Z tą argumentacją nie zgodził się Wiesław Krajewski, który zasugerował, że powiat wydaje duże pieniądze na remonty dróg, a nie jest w stanie wygospodarować ok. 200 tys. zł. na zabezpieczenie mieszkańcom należytej pomocy medycznej.
– Nie jest to nadzwyczajny wyczyn ekonomiczny, by takie wsparcie zrobić. Sytuacja szpitala jest katastrofalna – zawyrokował Krajewski.
– Pan się unosi niepotrzebnie. Szkoda pańskich nerwów i zdrowia – wkroczyła do dyskusji przewodnicząca.
– Chciałbym, żeby to przekłamanie nie poszło – denerwował się z kolei Kwiatkowski, którego uraziły słowa opozycyjnego radnego o tym, że dla powiatu ważniejsze są drogi, niż zabezpieczenie odpowiedniej pomocy medycznej dla mieszkańców.
– Najważniejszy tomograf i rentgen, a nie winda – odciął się na koniec Krajewskiemu.
Dłużny staroście nie pozostał tym razem Robert Kądzielawa.
– Problem polega na tym, że to radny Krajewski mówi o windzie, a nie np. radny Bigos. Myślę, że Pani dyrektor będzie z tego najbardziej zadowolona. (…) Przejdźmy do następnego punktu – zaproponował Kądzielawa w momencie, gdy dyskusja niepotrzebnie się przedłużała.
Bez większych problemów i niemal jednogłośnie (tylko jedna z uchwał spotkała się ze sprzeciwem jednego z radnych) podjęto następujące uchwały:
– w sprawie zmian w budżecie powiatu dąbrowskiego na rok 2013
– w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej powiatu dąbrowskiego na lata 2013-2025
– w sprawie zabezpieczenia środków finansowych na współfinansowanie inwestycji pn. „Budowa strażnicy komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dąbrowie Tarnowskiej z magazynem przeciwpowodziowym”
– w sprawie odmowy wydania zgody na zmianę wierzyciela Zespołu Opieki Zdrowotnej w Dąbrowie Tarnowskiej
– w sprawie zawarcia porozumienia o współpracy partnerskiej pomiędzy powiatem dąbrowskim a Zrzeszeniem Amerykańsko-Polskim
– w sprawie przystąpienia powiatu dąbrowskiego do Stowarzyszenia Tarnowska Organizacja Turystyczna
– w sprawie zmian w „Statucie Powiatu Dąbrowskiego”
– w sprawie zmian w „Regulaminie Organizacyjnym Starostwa Powiatowego w Dąbrowie Tarnowskiej”
– w sprawie określenia przystanków komunikacyjnych, których właścicielem lub zarządzającym jest powiat dąbrowski oraz określenia warunków i zasad korzystania z tych przystanków
– w sprawie powierzenia gminom zadania zarządzania drogami powiatowymi
– w sprawie udzielenia gminom dotacji na zimowe utrzymanie dróg powiatowych
– w sprawie zmian w regulaminie wynagradzania nauczycieli zatrudnionych w szkołach i placówkach prowadzonych przez powiat dąbrowski
– w sprawie zabezpieczenia środków finansowych na współfinansowanie inwestycji pn. „Rewaloryzacja i modernizacja zespołu dworsko-parkowego w Brniu”
– o zmianie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie umowy użyczenia.
Tylko punkt dotyczący głosowania nad uchwałą w sprawie powierzenia gminom zadania zarządzania drogami powiatowymi (i co za tym idzie kolejną: w sprawie udzielenia gminom dotacji na zimowe utrzymanie dróg powiatowych) wzbudził sprzeciw Kazimierza Drożdżowskiego, który zasugerował, że gminy źle wykorzystują pieniądze przeznaczone na zimowe utrzymanie dróg. Zastrzeżenia miał zwłaszcza do gminy Radgoszcz, która ostatnio nie wywiązuje się również z innych zobowiązań i jest krytykowana także na sesjach rady miasta (przypomnijmy tylko kwestię nie wywiązania się Radgoszczy w wyznaczonym terminie z zabezpieczenia usług medycznych dla mieszkańców, po wcześniejszych naciskach tegoż samorządu na wcześniejsze rozwiązanie umowy z przychodnią w Dąbrowie Tarnowskiej).
– Mam zastrzeżenia głównie do gminy Radgoszcz. Trudno tam mówić o zimowym utrzymaniu dróg. Gminy traktują te pieniądze jako doraźną pomoc finansową. Mieszkańcom z premedytacją wmawia się, że winny jest powiat. Będę głosował za odrzuceniem – powiedział Drożdżowski, któremu nie odpowiada polityka radgoskiego samorządu w tej sprawie.
Chyba pierwszy raz w historii sesji powiatowych w „wolnych wnioskach” wystąpiła tylko jedna osoba – radny Kazimierz Drożdżowski, który zwykle podczas obrad milczy i nie wykazuje żadnej aktywności.
Ula Skórka