Kasa i biuro podawcze w sądzie w Dąbrowie
Kasa i biuro podawcze pozostały jednak w wydziale po zlikwidowanym Sądzie Rejonowym w Dąbrowie Tarnowskiej. Tych utrudnień najbardziej obawiali się po likwidacji sądu mieszkańcy i pracownicy.
Do Tarnowa mieszkańcy muszą wybrać się natomiast, gdy chcą złożyć skargę czy załatwić jakąś sprawą w administracji. Sąd jako wydział nie ma już swojego prezesa i działu administracji.
Zmiany odczuli też sędziowie i personel, nie tylko z powodu nawału spraw, z którymi musieli się uprać w związku z przekazaniem mienia i przekształceniem sądu w wydział. Sędzia sprawujący funkcję prezesa stracił dodatek funkcyjny, a kilku pracowników musiało przenieść się do Tarnowa. – Nikt nie został jednak zwolniony – mówi sędzia Tomasz Kozioł – rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie.
– „Żaden z sędziów nie został przeniesiony do Sądu Rejonowego w Tarnowie. Żaden z nich nie składał sprzeciwu co do decyzji Ministra Sprawiedliwości, jak również żaden z nich nie występował z wnioskiem o przeniesienie w stan spoczynku. Natomiast jeżeli chodzi o pracowników administracyjnych , to cztery osoby zostały przeniesione do Sądu Rejonowego w Tarnowie. Nie ma w tej chwili w Dąbrowie Tarnowskiej działu administracyjnego, a zatem nie ma przyjmowania skarg na działalność sądu w drodze protokolarnej. Takie skargi można złożyć na drodze mailowej. Jeśli ktoś chce złożyć je w formie protokołu musi pofatygować się do Tarnowa” – mówi sędzia Tomasz Kozioł.
Wymiana tablic, pieczątek i legitymacji służbowych z powodu likwidacji Sądu Rejonowego w Dąbrowie Tarnowskiej i przekształcenia go w Wydział Sądu Rejonowego w Tarnowie kosztowała kilkanaście tysięcy zł.
Sędzia Tomasz Kozioł, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie: