Upór więcej wart niż przepust
Na wczorajszej sesji kolejny już raz została odrzucona skarga dwóch mieszkanek Smęgorzowa na działalność Burmistrza. Skarga dotyczyła nieodbudowania przez gminę rozebranego przepustu na polecenie z-cy Burmistrza Dąbrowy Tarnowskiej w 2009 roku w trakcie powodzi.
Należy zaznaczyć, że przepustu zlokalizowany przy drodze gminnej stanowił jedyny dojazd do pól wyżej wspomnianych mieszkanek Smęgorzowa.
Jak niektórzy pamiętają (sprawa opisywana była na e-Kurierze) pierwszy raz skarga ta była rozpatrywana przez Radę Miejską w D.T. w dniu 4 września 2012r, kiedy to po raz pierwszy Rada podjęła uchwałę uznając skargę za niezasadną.
Uchwałę tą wspomniane mieszkanki zaskarżyły do Wydziału Nadzoru Prawnego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Podjętej uchwale zarzuciły błędną interpretację, co do braku prawa do odbudowy rozebranego na polecenie gminy przepustu mając na względzie obowiązujące przepisy dotyczące odbudowy obiektów budowlanych zniszczonych w wyniku działań żywiołu jak również brak dogłębnej analizy materiału dowodowego jak również analizy stanu prawnego.
Nadzór Prawny Wojewody przychylił się do skargi i stwierdził nieważność uchwały – w całości. W uzasadnieniu podano, że podjęta uchwała nie posiada uzasadnienia prawnego, jak również pouczenia o treści art. 239 Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Ponadto stwierdzono, że: „w treści uzasadnienia do uchwały znajduje się zapis: „Gmina Dabrowa Tarnowska nie mogła odbudować przepustu, ponieważ nie posiada tytułu prawnego do działki, który należy do Skarbu Państwa”. Przy czym na poparcie tezy o niemożności dokonania odbudowy nie przytoczono żadnych przepisów obowiązującego prawa.” Ostatecznie, więc organ nadzoru stwierdził, iż w jego ocenie kwestionowana uchwała w sposób istotny narusza obowiązujący porządek prawny, a przytoczone argumenty czynią zasadnym stwierdzenie nieważności przedmiotowej uchwały w całości.
Po takim korzystnym rozstrzygnięciu wydawałoby się, że sprawa jest zamknięta i przepust zostanie odbudowany przez gminę. Ale to nie u nas w naszej gminie. Upór Burmistrza i koalicji rządzącej jest silniejszy i więcej warty niż chęć odbudowy przedmiotowego przepustu. Na sesji Rady Miejskiej 14 listopada 2012 r po odczytaniu wyżej opisanego rozstrzygnięcia nadzorczego Wojewody ponownie skierowano do Komisji Rewizyjnej skargę mieszkanek Smęgorzowa do ponownego rozpatrzenia. Nasuwało się wtedy pytanie: Co Komisja Rewizyjna może nowego wnieść skoro już wcześniej podobno dogłębnie ją rozpatrzyła i uznała skargę za bezzasadną a nadzór prawny uchylił wywody Komisji uznając, iż w sposób istotny naruszają obowiązujący porządek prawny?.
Jak się okazała Komisja Rewizyjna doznała kolejnego olśnienia i znalazła zgoła odmienne uzasadnienie prawne do złożonej skargi. Jak wcześniej głównym argumentem był fakt, że gmina nie jest właścicielem działki, na której miałby być odbudowany przepust, co uniemożliwiało jego odbudowanie, tak teraz głównym argumentem prawnym są dwa artykuły ustawy o drogach publicznych (art. 29 i 30).
Z zapisów tych dwóch artykułów faktycznie wynika, że utrzymanie, budowa i przebudowa przepustów należy do właścicieli gruntów przyległych do drogi publicznej.
Ale czy Komisja Rewizyjna zastanawiała się czy te zapisy są odpowiednie do tej sytuacji, jaka miała miejsce, kiedy to na polecenie Burmistrza a nie właścicieli przepust ten został rozebrany. Z tego uzasadnienia wynika, że na polecenie Burmistrza każdy przepust może być rozebrany a jego odbudowa należy do właściciela działki przyległej do drogi zgodnie z zapisami art. 29 i 30 ww. ustawy. Przytoczone przepisy wyszukane na siłę, aby zamieścić w uzasadnieniu do uchwały uzasadnienie prawne – nie są w żaden sposób adekwatne do sytuacji, jaka miała miejsce w trakcie powodzi. Ponieważ przepisy te można odnieść do budowy nowo wnioskowanego zjazdu czy przepustu a nie do odbudowywanego po powodzi.
Wydaje się, że skoro Komisja Rewizyjna podchodziła do tematu już drugi raz to w tym przypadku winna raczej zainteresować się zastosowaniem odpowiedzialności deliktowej, opisanej Kodeksem Cywilnym (art. 415 i dalsze), „Kto wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia”. Odpowiedzialność deliktowa występuje także, kiedy szkodę wyrządzono bez winy wtedy, gdy uzasadnione było to ryzykiem lub słusznością. I taką mieliśmy sytuację w tym przypadku.
Odpowiedzialność deliktowa występuje także, jako odpowiedzialność jednostek samorządu terytorialnego za szkody wyrządzone przy wykonywaniu władzy publicznej.
Tak, więc rozpatrując obydwie skargi Komisja Rewizyjna winna raczej na tych przepisach się skupić a nie szukać przepisów nieadekwatnych do sytuacji, które mogłyby potwierdzić przyjęte z góry założenie, że to właściciele działek przyległych do drogi publicznej wini dokonać odbudowy tego przepustu, co przyczyni się , że skarga będzie niezasadna.
Ale myślę, że jest to efekt rozpatrywania tych skarg bez profesjonalnego wsparcia prawnego, ponieważ pod nowym uzasadnieniem do uchwały kolejny raz odrzucającej skargę nie podpisał się radca prawny tak, więc można założyć, że skargi były rozpatrzone nieobiektywnie.
Tak, więc kolejny raz może się okazać, że całość uzasadnienia prawnego wydaje się niewystarczająca do stwierdzenia, że skarga jest niezasadna. Mam nadzieję, że mieszkanki Smęgorzowa kolejny raz zaskarżą ta nową uchwałę do Nadzoru Prawnego Wojewody Małopolskiego.
Andrzej Buśko