Czytelnicy pytają, e – Kurier odpowiada
Napływają do nas interwencje czytelników zaniepokojonych stanem dąbrowskiego parku, zwłaszcza intensywną wycinką drzew. Dąbrowianie pytają również, co z (obiecywaną od września) dodatkową linią autobusową między Dąbrową a Tarnowem, której uruchomienie zapowiadali radni miejscy.
Obie kwestie zostały zresztą poruszone podczas pierwszych powakacyjnych obrad rady miejskiej, które odbyły się 4 września (relację z sesji „Odwołanie radnej i skarga na burmistrza – aktualizacja” opublikowaliśmy na naszym portalu 6 września). Napisaliśmy wtedy m.in.:
„Burmistrz rozpatruje też propozycję tarnowskiego MPK o wprowadzeniu, współfinansowanych przez gminę, dodatkowych kursów autobusowych na trasie Dąbrowa – Tarnów w weekendy i święta (…). Są też inne – pomyślne dla mieszkańców – wieści, m.in. to, że do końca września powinien zostać rozstrzygnięty przetarg na, oczekiwaną chyba przez wszystkich, rewitalizację parku miejskiego. Obejmie ona, m.in. usunięcie drzew nie pasujących do zabytkowego charakteru tego miejsca (park jest wpisany w oficjalny rejestr zabytków), lub tych, które stwarzają zagrożenie. Wiosną przyszłego roku gmina planuje nasadzenie nowych drzew oraz tzw. roślin okrywowych i krzewów.
Podczas obrad rady poruszono również ważny temat komunikacji między Dąbrową a Tarnowem. Do „e-Kuriera” napływają liczne skargi na przewoźników, którzy kursują na tej trasie. Warunki przewozów ciągle się pogarszają. Radni chcą więc poprawić komunikację między miastami dofinansowując tarnowskie MPK. Nie wszyscy radni jednak są do tego pomysłu nastawieni przychylnie, gdyż uważają – jak np. Barbara Trzpit, (do której zwrócili się właściciele firm z gminy Dąbrowa Tarnowska), że lepiej dofinansować dąbrowskich przewoźników. Skutek ma być ten sam, a pieniądze pozostaną „w gminie”. Do rozwiązania tego problemu wytypowano komisję miejską na czele ze Stanisławem Ostrowskim.
Można liczyć, że wreszcie poprawi się komunikacja między Dąbrową a Tarnowem. Pytanie tylko: kiedy? I czy wybrana przez radnych opcja sprawdzi się?”
Pytania naszych czytelników przedstawiliśmy burmistrzowi Dąbrowy Tarnowskiej. Stanisław Początek uspokaja, że w parku miejskim nie dzieje się nic, o czym nie wiedziałby konserwator zabytków (zespół dworsko – parkowy Lubomirskich w Dąbrowie jest wpisany na listę zabytków, więc żadna ingerencja w tym miejscu nie może się odbyć bez wiedzy i zgody konserwatora).
– To są zabiegi konieczne – tłumaczy Stanisław Początek – Usuwaliśmy drzewa zagrażające bezpieczeństwu i drzewa chore.
W pierwszej kolejności usuwane były drzewa stanowiące zagrożenie dla mieszkańców i obumarłe po powodzi (nadmierne nawodnienie), która nawiedziła gminę w latach 2009 – 2010. Wycinano również gatunki nie nadające się do parków (topole). Usuwano także tzw. samosiewy. Przewidziane jest również przycinanie koron, zabezpieczenie ubytków tkanek drzew, a nawet założenia tzw. wiązań elastycznych.
Burmistrz tłumaczy, że ta „radykalna” wycinka drzew jest konieczna, by park w przyszłości nabrał pięknego wyglądu i przypominał zabytkowy zespół parkowy Lubomirskich z czasów dawnej świetności. Nie można było uniknąć tych zabiegów jeszcze w tym roku, gdyż od wiosny przyszłego roku będą sadzone nowe drzewa i krzewy (obecnie w parku brakuje krzewów i roślin okrywowych).
W parku pojawi się m.in. ponad 1600 nowych krzewów i ponad 20 000 pnączy i bylin (sadzonych w, odpowiednio do tego celu przygotowanych, rabatach). W sierpniu 2013 r. będzie można obejrzeć efekt finalny rewitalizacji.
Burmistrz uspokaja, że wszystko przebiega zgodnie z planem: – Nie ma tam żadnej samowoli. Na każde drzewo jest pozwolenie konserwatora. Nad wszystkim pieczę ma Służba Ochrony Zabytków – zapewnia Stanisław Początek.
Rewitalizacja i konserwacja parku miejskiego jest możliwa dzięki dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Nasi czytelnicy, którzy mają zastrzeżenia do obecnego przebiegu prac (chodzi o radykalną wycinkę drzew) popierają samą ideę rewitalizacji parku, który – bez koniecznych prac konserwatorskich – niszczał coraz bardziej, a niektóre drzewa zagrażały nawet bezpieczeństwu mieszkańców, zwłaszcza podczas burz i porywistych wiatrów.
Czytelnicy pytali również o możliwość udostępnienia tzw. wizualizacji wyglądu parku w przyszłości. Niestety takiej wizualizacji nie posiada urząd miejski. Firma z Tarnowa, która 3 – 4 lata temu opracowywała projekt tej inwestycji, nie wykonała wizualizacji, gdyż wtedy jeszcze tego typu formy graficzne nie były tak rozpowszechnione jak obecnie. Stąd na efekt finalny rewitalizacji będzie trzeba poczekać do sierpnia przyszłego roku.
By potwierdzić słowa burmistrza zadzwoniliśmy również do firmy z Tarnowa, która wygrała przetarg na projekt rewitalizacji parku. Robert Kułaga – jeden z jej pracowników, potwierdza, że nie została do tego projektu wykonana wizualizacja i wymienia ten sam powód, który podał Stanisław Początek.
Specjaliści z firmy przygotowali dokładny projekt parku – mapę geodezyjną w formie „rzutu z góry” w skali 1 : 500. Wszystkie te dokumenty, jak zapewnił Robert Kułaga, ma urząd miasta w Dąbrowie Tarnowskiej. Niestety mapa geodezyjna nie daje żadnego wyobrażenia, jak park będzie wyglądał w przyszłości, więc naszym czytelnikom pozostaje tylko uzbroić się w cierpliwość i zaufać fachowcom z firmy wybranej przez gminę w drodze oficjalnego przetargu.
Zdjęcia od naszych czytelników.
************************************************************************************************************************************
Co z dodatkowymi kursami autobusowymi, które miały być uruchomione między Dąbrową a Tarnowem? – pytają zniecierpliwieni czytelnicy e – Kuriera. Kwestię poruszono pierwszy raz na początku września; dużymi krokami zbliża się już grudzień, a samorząd nie informuje o postępach w tej sprawie.
– Sprawa jest „w obróbce” – informuje Stanisław Początek.
– Zrobiliśmy sondę, co opinia publiczna myśli na ten temat. Mieszkańcy fatalnie oceniają połączenia między Dąbrową a Tarnowem – przyznaje burmistrz.
My ze swojej strony dodamy, że chyba gorszej oceny, niż ta, którą od naszych czytelników otrzymali lokalni przewoźnicy, nie można sobie wyobrazić. Przypominamy kilka opinii czytelników e – Kuriera:
„Czyżby ktoś z tarnowskiego MPK przeczytał mój komentarz z kiedyś tam, żeby wzorem krakowskiej komunikacji, zrobić linię aglomeracyjną do Dąbrowy? Boję się tylko, że jednak zwycięży opcja dotowania przewoźników z okolic Dąbrowy. No, powiedzmy sobie szczerze, jest to dość ryzykowne. Ci co jeżdżą busami, doskonale wiedzą, że rozkład jazdy sobie a kierowcy sobie. Nie mówię już nawet o ścisku w busach. Ciężko jest się zmieścić na siedzeniu z plecakiem, a co dopiero jak ktoś jedzie z walizką. Te małe bagażniki w busach załatwiają problem tylko doraźnie. Przepychanie się do drzwi na swoim przystanku zahacza o aerobik połączony z karate. Naprawdę, można osiągnąć momentami niezwykłe pozycje. Tylko nie bardzo rozumiem, czemu ta linia miałaby jeździć tylko w weekendy i święta. Fakt, wtedy ciężko jest się jakoś sensownie do Tarnowa czy Dąbrowy dostać, ale w dni powszednie cywilizowany dojazd jednak się nam należy. Do Żabna jakoś kursują autobusy (nawet przegubowe) a do Dąbrowy gnieciemy się w ciasnych busach. Absolutnie jestem przeciw dotowaniu prywatnych przewoźników. Musiałaby iść za tym jakaś kontrola gminna, jak te pieniądze są wykorzystywane. MPK Tarnów posiada przecież autobusy, które można wysyłać do Dąbrowy. Myślę, że można zrobić okres próbny, powiedzmy pół roku, jak wygląda zapełnienie na takiej linii i czy to w ogóle jest potrzebne. Myślę, że w dość krótkim czasie ludzie przesiedliby się z busów do wygodniejszych autobusów. W każdym razie, inicjatywa jest bardzo słuszna. Nie ma tutaj co się długo zastanawiać, tylko skoro MPK jest tym zainteresowane, to wykorzystać sytuację i chociaż tak pomóc ludziom w dojazdach do Tarnowa i z powrotem”.
„Z autobusami z Tarnowa MPK do przewozów na trasie Tarnów-Dąbrowa to jest najbardziej rozsądna decyzja od lat jaką samorząd Dąbrowy mógł podjąć i oby zakończyła się ta sprawa sukcesem, czego z całego serca życzę. Dotychczasowy poziom usług przewoźników cofnął nas o jedną epokę cywilizacyjną wstecz do czasów wczesnego PRL”.
„Niech jak najszybciej wracają autobusy (nie busiki) na trasę D.T – Tarnów; akurat w tym momencie MPK ma wolny numerek dla linii nr 7 – kiedyś to właśnie „siódemka” jeździła do D.T.”
Nasi czytelnicy poparli pomysł z dodatkowymi połączeniami obsługiwanymi przez tarnowskie MPK. Dąbrowianie nie mają zaufania do lokalnych przewoźników, którzy – jak się wydaję – na tę opinię czytelników e – Kuriera „intensywnie pracowali”.
Jak poinformował Stanisław Początek – gmina będzie jednak, w pierwszej kolejności, zwracać się do przewoźników z terenu powiatu dąbrowskiego. Urzędnicy chcą dać im szansę zaproponowania rozsądnego rozwiązania w tej sprawie. Zwłaszcza, że przewoźnicy, działający na terenie gminy i powiatu Dąbrowa Tarnowska, prosili Barbarę Trzpit o interwencję w obronie lokalnej przedsiębiorczości. Chodzi o to, by „pieniądze pozostały w gminie”, a nie trafiały do obcego przewoźnika (MPK w Tarnowie).
Burmistrz obiecał nam, że jeszcze dzisiaj zwróci się do przewodniczącego rady miejskiej Władysława Knutelskiego, by „przycisnął” radnych z Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska (pod przewodnictwem Stanisława Ostrowskiego), którzy mają tę sprawę rozpatrzyć.
Nie ma jednak szans, by dodatkowe kursy na trasie Dąbrowa – Tarnów ruszyły przed 1 stycznia 2013 r. (należy się spodziewać raczej nieco późniejszego terminu). Wiąże się to, jak wyjaśnia Stanisław Początek, z całą oficjalną procedurą przetargową, gdyż w grę wchodzi dofinansowanie z pieniędzy gminy (a więc z pieniędzy publicznych), a ich wydawanie musi być przejrzyste i transparentne.
Gdyby rozmowy z lokalnymi przewoźnikami nie powiodły się, gmina zwróci się do MPK w Tarnowie, które – z pewnością – nie pogardzi dodatkowymi pieniędzmi.
Burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej zapewnia, że dostrzega ten problem i przyznaje, że „nie jest dobrze”. Jak mówi – zależy mu szczególnie na ułatwieniu dojazdów uczniom i studentom. Największe problemy z kursami między Dąbrową a Tarnowem występują w weekendy, święta i dni powszednie od godz. 20.00.
Do czasu ostatniej w tym roku, grudniowej sesji, powinny być już znane wyniki posiedzenia Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska oraz przebieg rozmów z lokalnymi przewoźnikami. W relacji z kolejnej sesji przedstawimy więc Państwu ustalenia komisji w tej sprawie. Stanisława Ostrowskiego zapytamy, co ustaliła komisja, kiedy dokładnie można będzie spodziewać się nowych połączeń między Dąbrową a Tarnowem i którego przewoźnika dofinansuje gmina, a także – jak sprawdzana będzie realizacja takiej umowy, zwłaszcza, że w grę wchodzą publiczne pieniądze.
Ula Skórka