Dzisiaj:
Niedziela, 24 listopada 2024 roku
Dobrosław, Emilia, Emma, Flora, Franciszek, Gerard, Gerarda, Gerhard, Jan, Mina, Pęcisław, Protazy

Udział we współdecydowaniu

11 września 2012 | komentarzy 27

Obecnie funkcjonujący system sprawowania władzy nazywany jest demokracją przedstawicielską. Jako obywatele raz na 4 lata dokonujemy wyboru naszych przedstawicieli (radnych), którzy za nas przez okres kadencji będą podejmowali decyzje.

Wydawałoby się, że w naszym imieniu, lecz nie zawsze zgodnie z tym, co byśmy oczekiwali. Jako wspólnota samorządowa zobligowani jesteśmy do przestrzegania ustanowionego przez nich prawa (mam na myśli uchwały Rady Miejskiej), ale jak się okazuje nasi wybrańcy nie odpowiadają za błędy w uchwalonych przez siebie przepisach.

W okresie całej kadencji tak organ uchwałodawczy (Rada Miejska) jak również organ wykonawczy (Burmistrz) są poza wszelką kontrolą ze strony przeciętnych obywateli gminy. Pomimo tego, że nie podobają nam się ich działania nie jesteśmy w stanie tego zmienić do czasu kolejnych wyborów, kiedy ponownie będziemy mogli wybrać naszych przedstawicieli. W kolejnych wyborach z uwagi na to, że mało wiemy na temat tego, co nasz wcześniej wybrany przedstawiciel zrobił dobrego dla nas przeciętnych mieszkańców gminy, dokonujemy ponownego wyboru tych samych przedstawicieli. I tak jak w poprzedniej kadencji wybrana władza również nie czuje się zobowiązana do działania na naszą korzyść. Wniosek nasuwa się taki, że z wyborów na wybory nasza sytuacja w ogóle się nie poprawia. Okazuje się, że niespełnione obietnice stają się normą, a radni w swej mądrości widzą lepiej, co jest dla nas dobre.

Tak, więc władza nie należy do narodu, co gwarantuje nam art. 4 Konstytucji RP, który mówi, że „Władza zwierzchnia w Rzeczpospolitej Polskiej należy do Narodu” oraz, że „Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio”. Jednak w praktyce władza np. w gminie należy do organu wykonawczego, który nie chcąc się dzielić władzą z obywatelami skupia wokół siebie część naszych przedstawicieli, którzy w różny sposób od tej władzy są uzależnieni i tworzy tzw. koalicję rządzącą. A to ogranicza się do dyscypliny głosowań nad projektami jedynie słusznymi – czyli władzy. A nasze dobro i nasze sugestie, jako obywateli pozostaje daleko w tyle.

Można by spytać, kto jest temu winien?.

W gminie wina leży po stronie władzy wykonawczej (Burmistrz) jak również po stronie większości władzy uchwałodawczej (większość Rady Miejskiej), ponieważ nie chcą podzielić się z nami władzą pomimo tego, że to nasza gmina. Jako argumenty przeciw podzieleniu się władzą z obywatelami są np.:

– konsultacje społeczne czy też referenda są zbyt drogie i czasochłonne.

Przecież nie każde decyzje muszą zapadać np. w referendach. Wystarczyłoby gdybyśmy mogli przynajmniej raz na 4 lata przy okazji wyborów naszych przedstawicieli wyrazić swoje opinie na tematy o znaczeniu strategicznym dla gminy czy też wydatków budżetowych związanych z niezbędnymi z punktu widzenia mieszkańców inwestycjami.

– wyborcy nie mają odpowiedniej wiedzy.

Skoro nie mają wiedzy to jak mogli dokonać wyboru swoich przedstawicieli. Radni także rzadko są omnibusami i co gorsza radnych koalicyjnych obowiązuje dyscyplina w głosowaniach, która całkowicie zwalnia ich z myślenia.

– media mogą zmanipulować wyborców.

Takie argumenty uważam, że obrażają nas, jako obywateli, ponieważ zakładają, że szary tłum (w mniemaniu władzy) nie ma własnego zdania.  Uważam, że w dzisiejszych czasach Polacy są odporni na medialne manipulacje. Faktem jest, że wybierając polityka czy radnego kryteria wyboru nie są jasne, ponieważ większość z nich w kampanii wyborczej kłamie. Inaczej natomiast byłoby, gdy społeczeństwo mogłoby podejmować konkretne decyzje w sprawach, które bezpośrednio ich dotyczą i związane są z ich najbliższym miejscem zamieszkania. Zwykle mamy wyrobione zdanie w tych sprawach.

Dlatego też uważam, że mamy prawo do współdecydowania, mamy prawo nawet popełniać błędy, uczyć się na nich i je poprawiać. Rzadko zdarza się, aby polityk, Burmistrz czy radny przyznał się do błędu i go naprawił. Oni rozporządzają cudzymi (naszymi) pieniędzmi i podejmują decyzje z myślą o kolejnych wyborach. A w końcu to my jesteśmy płatnikami podatków, więc sami powinniśmy decydować, na co chcemy je przeznaczyć, a na co nie.

Andrzej Buśko

źródło: andrzejbusko.pl


Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Internautów. Administrator portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin - zawiadom nas o tym (elstertv@gmail.com).

Komentarze

  1. 12 września 2012 o 08:34
    qwert :
    Proszę nie opowiadać farmazonów i szerzyć populizmu bo każdy wie, że radni nie są naszymi przedstawicielami w takim bardzo dosłownym znaczeniu. Ordynacja proporcjonalna sprawia, że podobnie jak w wyborach do Sejmu oddajemy głos na listę nie na kandydata bez względu na to czy zagłosujemy na kandydata X, Y czy Z to i tak punktujemy dla listy. A to kto się z niej dostanie i będzie to kandydat z nr 1, 8 czy 12 to sprawa drugorzędna albo i trzeciorzędna bo rady będzie zaprogramowaną maszynką. To jest niepotrzebne pchanie polityki i przenoszenie systemu z Sejmu na tak małą wspólnotę jak gmina. Ale naprawdę proszę nie opowiadać ludziom bzdur że w wyborach do rad gmin 2010 roku wybieraliśmy ludzi. Wybieraliśmy listy.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -6 (w sumie : 14)
  2. 12 września 2012 o 08:42
    KROL :
    Z samorządem jestem związany od 1998r i jestem dokładnie tego samego zdania. Tak na prawdę główną przyczyną są narzędzia ustrojowe. Zawierają w swej treści rozwiązania dające delegacje - możliwość utrzymania intratnego stanowiska przez okres wielu lat - co niestety nie przekłada się na "rzetelne" gospodarowanie środkami publicznymi. Przykładem ustawa o bezpośrednim wyborze Wójta Burmistrza i Prezydenta - nie przewidująca ograniczenia kadencyjności. Podejmowane decyzje są wynikiem uprawiania polityki, która w swoim efekcie otworzy możliwość sprawowania władzy najlepiej "do emerytury". Przeciętni mieszkańcy Gmin z uzasadnionych powodów nie mają świadomości "jak to działa".
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +9 (w sumie : 9)
  3. 12 września 2012 o 10:35
    osoba :
    Faktem jest, że głosujemy na listę ale już mandat otrzymują konkretne osoby z tej listy, które otrzymały największą ilość głosów na danej liście. Więc nie można twierdzić, że nie mamy żadnego wpływu na to komu chcemy powierzyć swój mandat. Na pewno przy głosowaniu do sejmu większe znaczenie ma lista ponieważ może być tak, że nie znamy konkretnych ludzi na tej liście, natomiast nie zgodzę się, że przy głosowaniu do rady gminy większą rolę gra lista. Głosując do rady gminy większość kandydatów w swoim okręgu znamy i wiemy co sobą reprezentują więc bardziej winniśmy głosować na daną osobę niż na listę. Tak, więc uważam, że mamy wpływ na to kto zasiada w radzie gminy.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +9 (w sumie : 11)
  4. 12 września 2012 o 12:57
    były uczeń :
    I otóż właśnie zasiadają w niej nasi przedstawiciele. Rada Miejska to jest odbicie lokalnej rzeczywistości. Jacy MY - taka RADA. Radny to jest przedstawiciel danej społeczności, który zna problemy i chce mu się w tych sprawach chodzić tu i tam. To ktoś kto udziela się społecznie a nie siedzi z tyłkiem wbitym w fotel i uprawia demagogię i krytykę wszystkiego i wszystkich. Taki człowiek, gdy dostanie się do władzy to jest radny tzw. upierdliwy, który tylko wymaga od innych ale niestety od siebie NIC! Wcale nie jest prawdą, że radny ma być omnibusem w każdej dziedzinie, on ma pilnować interesów swoich wyborców i patrzeć na ręce władzy wykonawczej. Oczywiście, jeśli część RM jest skorumpowana, to niestety nie da się pracować zgodnie z własnym sumieniem.Takim tylko współczuć, bo nie są w komfortowej sytuacji. Winię za to przede wszystkim ordynację wyborczą, która na takie rzeczy pozwala.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +6 (w sumie : 6)
  5. 12 września 2012 o 13:12
    qwert :
    Zgadza się, że nie kierujemy się tak w jak w wyborach do Sejmu listą albo nie tak bardzo bo jest pewna grupa ludzi, którzy pewnych partii nigdy nie poprą albo zawsze na jakąś głosują bez względu na okoliczności. Do Rady gminy zazwyczaj popieramy sąsiada, kogoś z rodziny czy innego znajomego w stosunku do kogo jesteśmy przekonani, że "się nadaje. Ale to co pisałem to miałem na myśli ogłaszanie wyników wyborów i podział mandatów, a nie motywacje wyborców przy urnie. I tutaj przy ogłaszaniu wyników lista jest decydująca. Jakiś tam wpływ mamy na skład rady, tylko że ta rada nie ma wpływu na nic.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -2 (w sumie : 10)
  6. 12 września 2012 o 15:08
    Ewa :
    a ja się dziwię, że na takiego Minorczyka od lat tylu ludzi głosuje, choć wszyscy wiedzą, że jest zupełnie niekompetentny, choć dla burmistrza jedyny do tłumaczenia się z niewygodnych spraw, jak choćby ostatnio sprawa opłat za przedszkola
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +12 (w sumie : 12)
  7. 12 września 2012 o 15:26
    koleś :
    Myślę, że celem tego artykułu nie jest populizm lecz zwrócenie nam uwagi na to, że się nie interesujemy sprawami gminy (pomiędzy wyborami), a jedynie narzekamy jak jest źle. Mam nadzieję, że będą kolejne artykuły, które pokażą nam jak możemy się angażować w sprawy gminy.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +8 (w sumie : 8)
  8. 12 września 2012 o 20:33
    p...... :
    A radna Taraska na to "Serce mnie boli"
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +9 (w sumie : 9)
  9. 12 września 2012 o 21:49
    ja :
    panie Andrzeju - dziękuję za odwagę i poruszenie tego tematu. Moim zdaniem to właśnie brak wiedzy o tym jakie są prawa i obowiązki radnych, jakie są ich możliwości w dążeniu do zapewnienia mieszkańcom lepszego standardu życia to główne powody że wielu mieszkańców zbyt lekko podchodzi do wyborów samorządowych. Dla mnie najważniejszych bo to w nich decydujemy o kształcie naszej małej ojczyzny. I nie zgadzam się z przedmówcą - rada składa się z naszych przedstawicieli, a na to kto zostanie tym przedstawicielem mamy realny wpływ. To że w pewnym uproszczeniu mówiąc, wygrywa sie większością głosów (dotyczy listy i kandydatów) to prawo demokracji. W każdym razie nie zmienia to faktu że radni to przedstawiciele społeczności i mamy prawo wymagać zeby poważnie podchodzili do mieszkańców gminy i do swoich obowiązków których pełnienia podjeli się przyjmując mandat radnego lub radnej. I tak osobiście uważam że radny który unika kontaktu z wyborcami powinien być pozbawiony mandatu - niestety ordynacja tego nie przewiduje. I mam nadzieję że skończymy wreszcie z głosowaniem z przyzwyczajenia na starych znanych lecz bez zasług. I marzy mi się taki kącik radnego na niezależnym portalu na którym radny miałby możliwość umieszczenia notki raz w miesiącu na początek, podyskutowania itp. Ciekawe ilu by skorzystało z takiej możliwosci. Myśle że nie wielu - sądząc po chęciach dzielenia się numerami telefonów z wyborcami..
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +5 (w sumie : 9)
  10. 12 września 2012 o 22:39
    Vbc :
    No słowa piękne, ale przecież po to są wybory, żeby wybrać swoich przedstawicieli, którzy będą nas reprezentować i dbać o nasze sprawy. A jakich kto przedstawicieli wybiera, to już sprawa indywidualna. Raczej nie wyobrażam sobie, żeby burmistrz każdą sprawę, czy to budowa czegoś, czy to remont czy jakieś likwidacje, podnoszenie podatków miał konsultować z ludźmi. W takim razie, nie widzę potrzeby istnienia rady miejskiej. Raz w miesiącu zbierzemy się wszyscy na stadionie i sobie podyskutujemy i pogłosujemy, co chcemy a co nie. Tak się nie da rządzić. Fajnie by było, gdyby do rady startowali ludzie, którzy mają poczucie jakiejś misji i odświeżenia tego miasta. A niektórzy obecni radni, jak się wydaje, siędzą tam tylko po to, żeby zgarnąć dietę i podnieść rękę do głosowania. A co do manipulacji mediów i ich odporności - myślę, że właśnie w Dąbrowie mamy przykład tego, jak można ludźmi manipulować, na dodatek, w mało etyczny sposób (patrz PM)
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +3 (w sumie : 7)
  11. 13 września 2012 o 10:32
    Mieszkaniec :
    Czyżby już zaczął się początek kampanii przedwyborczej...?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: 0 (w sumie : 10)
  12. 13 września 2012 o 11:48
    były uczeń :
    Z tym stadionem to fajny pomysł, tylko poroniony.Zadyma byłaby lepsza niż po meczach ligowych w Polsce.(kibole - czy radni?)Każdy uczestnik miałby swoje zdanie, które chciałby przeforsować... czyli wieża Babel. Widowisko ciekawe, ale skutki...? Resztę sobie Vbc dośpiewaj...
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 5)
  13. 13 września 2012 o 13:38
    emigrant :
    Widzę potrzebę i możliwość udoskonalania działającej demokracji, dostosowując ja do zmian cywilizowanych. Nowoczesna technologia daje nowe możliwości. Mieszkańcy mogli by sami głosować nad danymi sprawami poprzez sieć internetową. Przyczyniło by się to do odpowiedzialności i zaangażowania mieszkańców.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +3 (w sumie : 5)
  14. 13 września 2012 o 14:45
    Vbc :
    Do "Byłego ucznia" - doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jakby się takie "spotkanie" skończyło. Czasem trudno w Internecie wyłapać, co ma być ironią a co nie ;) A co do samego stadionu - tak nam ta Dąbrowa jakoś pomalutku pięknieje, a tymczasem o stadionie jakoś nic nie słychać. Mogliby chociaż trybuny nowe zrobić i wysypać nową bieżnię, bo dość biednie z tym naszym klepiskiem...
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 3)
  15. 15 września 2012 o 01:17
    Anonim :
    dobrze gada dac mu wódki
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -4 (w sumie : 6)
  16. 15 września 2012 o 03:47
    hodowca :
    Samorząd w którym poprzez głosowanie (elektroniczne )mieszkańcy mieliby bezpośredni wpływ na swoje losy byłby społecznie sprawiedliwy .Jeśli się nie zaangażujemy to nie będziemy godni tych pokoleń ,które były przed nami.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 4)
  17. 15 września 2012 o 13:32
    biały miś :
    Decyzje wieku ludzi są bardziej wyważone, bo to co mamy teraz to kolesiostwo
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 4)
  18. 15 września 2012 o 16:01
    sąsiad :
    Ja mam szacunek do decyzji podejmowanych demokratycznym głosem większości, a może by zrobić elektryczne państwo ,byłoby tanie, ekonomiczne i sprawiedliwie.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +1 (w sumie : 3)
  19. 15 września 2012 o 20:10
    Anioł dzieweczka :
    Rzeczypospolita Elektroniczna, jestem za obiema rękami.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +5 (w sumie : 5)
  20. 16 września 2012 o 21:01
    biały miś :
    Ten system ,który mamy obecnie to powinniśmy nazwać "zwycięzca wyborów bierze wszystko "
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +6 (w sumie : 6)
  21. 20 września 2012 o 14:01
    głupek do p.ANDRZEJA BUŚKO :
    Szanowny panie -jest pan d***tą czy konserwatywnym liberałem?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: -5 (w sumie : 5)
  22. 7 października 2012 o 15:46
    el capo :
    do Andrzeja Buśko-Szanowny Panie-"Wyrwij Murom Zęby Krat "
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 4)
  23. 7 października 2012 o 17:53
    A.Buśko :
    Drogi "el capo" należy dodać ciąg dalszy "Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas. I z pieśnią, że już blisko świt szli ulicami miast."
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +6 (w sumie : 6)
  24. 7 października 2012 o 19:27
    el capo :
    panie Andrzeju ,chciałbym zapytać ,co pan myśli o unowocześnianiu demokracji ,używając narzędzie jakim jest internet?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +6 (w sumie : 6)
  25. 10 października 2012 o 21:04
    A.Buśko :
    Bardzo dobry pomysł. Myślę, że w najbliższym czasie pomyślę i o tym. Na pewno należy rozeznać to od strony prawnej aby miało to skutki wiążące dla decydentów.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +6 (w sumie : 6)
  26. 11 października 2012 o 11:35
    mieszkaniec :
    el capo a co sądzisz przeprowadzeniu sądy nt.opinii mieszkańców o działalności samorządu ,w tym radnych w internecie ?
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +3 (w sumie : 7)
  27. 12 października 2012 o 02:24
    el capo :
    Jestem zwolennikiem badania opini publicznej. Radny powinnien mieć dobry kontakt ze swoimi wyborcami by ich właściwie reprezentować.
    VA:F [1.9.20_1166]
    Ocena: +4 (w sumie : 4)

Skomentuj (komentując akceptujesz regulamin)